karmienie ptaków

Dlaczego chleb szkodzi ptakom?

Witam Cię serdecznie w podcaście Swojski Język Polski. Regularne oswajanie się z językiem mówionym pozwoli Ci nauczyć się polskiego w sposób naturalny i automatyczny. Wkrótce sam będziesz mówił płynnie w języku polskim. Miłego słuchania!

Cześć! Co u Ciebie słychać? Może jesteś teraz na wakacjach i zainteresował Cię mój ostatni odcinek, w którym opowiadałam o tym jak Polacy spędzają urlop? A może śledzisz uważnie Mistrzostwa Europy w piłce nożnej, o których mówiłam w przedostatnim odcinku? Polska niestety nie wyszła z grupy po przegranym meczu ze Szwecją. A może jedziesz właśnie do pracy? 

Gdziekolwiek jesteś i cokolwiek teraz robisz, mam nadzieję, że będziesz słuchać mnie uważnie, bo temat dzisiejszego odcinka jest dla mnie bardzo ważny i osobisty

Często myślę o tym, jak ludzie traktują zwierzęta i smuci mnie, że nadal większość z nas traktuje je bardziej przedmiotowo niż podmiotowo. Zwierzęta często traktowane są jak rzecz, a nie myśląca i czująca istota. 

Szczególnie wyraźnie dostrzegam to u właścicieli psów, odkąd sama mam psa. Jak opowiadałam w trzecim odcinku podcastu, moja suczka Figa jest pieskiem bardzo lękliwym. Ze strachu rzuca się do innych psów, na rowery, hulajnogi. Nigdy jej za to nie karcę, bo wiem, że u Figi jest to instynktowne zachowanie wynikające z jej lęku przed potencjalnym zagrożeniem i tylko cierpliwa praca z nią pozwala jej powoli zmienić swoje agresywne reakcje

Uczę ją odchodzenia od psów, których się boi, pokazuję, że nie trzeba bać się worka foliowego szeleszczącego na wietrze, oraz, że kurier lub dostawca pizzy nie zrobią jej krzywdy. Sama jednak dość często spotykam właścicieli lękliwych psów, którzy karcą swoje psy, gdy te okazują strach. Najczęściej właściciel krzyczy po prostu na psa, tak jakby to była wina psa, że się boi. Niektórzy każą psu usiąść, co wcale nie uspokaja psa, gdy jest w tak silnym napięciu. Przerażony pies powinien mieć możliwość oddalić się od źródła swojego lęku, a nie być zmuszonym do pozostania w bezruchu.

Może zastanawiasz się czemu mówię o psach, skoro tematem odcinka są ptaki. No właśnie. Nie o psach dzisiaj chciałam rozmawiać, a o ptakach wodnych i lądowych. Natomiast zaczęłam od psów, ponieważ to pies jest tym zwierzęciem, z którym człowiek jest związany najbardziej. Skoro więc nie potrafimy szanować zwierząt, z którymi mieszkamy, to strach pomyśleć jaki stosunek część z nas ma do innych zwierząt. Nie wspomnę już nawet o zwierzętach hodowlanych, i tych trzymanych w klatkach przez całe swoje życie.

Ten brak szacunku do zwierząt widzę wyraźnie u osób, które karmią ptaki chlebem i innym szkodliwym dla ptaków pożywieniem. Częściowo pewnie wynika to z niewiedzy, jednak coraz częściej w polskich parkach pojawiają się tablice informujące spacerowiczów, czym można, a czym nie powinno się karmić ptaków. Z mojej obserwacji mało kogo to jednak interesuje. 

Rodziny z dziećmi przychodzą do parku karmić ptaki całymi bochenkami chleba. Czy robią to z miłości do ptaków? Myślę, że traktują to bardziej jako rodzaj rozrywki. Dają dziecku bułkę lub kromkę chleba i maluch chętnie rzuca ptactwu pożywienie. Co najgorsze, ptaki chętnie konsumują, to, co człowiek im rzuci. Chleb jest dla nich takim samym fast foodem jak dla nas jedzenie z Mcdonalda. Smaczne i szybkie, ale szkodliwe dla zdrowia. 

Dlaczego chleb szkodzi ptakom? Przede wszystkim pieczywo zawiera sól, która jest bardzo szkodliwa dla ptaków. Ptaki nie wydalają chlorku sodu z organizmu. Nadmiar soli powoduje zaburzenia jelitowe, oraz prowadzi do uszkodzenia nerek i mózgu. Mały ptak, np. wróbel może umrzeć nawet po zjedzeniu małego kawałka chleba

Co więcej, jak informuje Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Zamościu, 

Chleb w czasie trawienia wytwarza kwas chlebowy, który zakwasza układ pokarmowy ptaka, prowadząc do biegunek i innych poważnych schorzeń, np. kwasicy żołądka lub zespołu anielskiego skrzydła, nieuleczalnego u dorosłych ptaków, który powoduje wyrastanie skrzydeł do góry, co utrudnia lot i może doprowadzić ptactwo do śmierci.

Co więcej, wyrzucone na trawnik czy do wody pieczywo szybko pleśnieje, co powoduje nadmierny rozkwit glonów na powierzchni zbiorników wodnych, zabierając rybom tlen, a także wytwarzając groźne dla nich toksyny.

No dobrze, to czym w takim razie można karmić ptaki?

Według informacji, które znalazłam w Internecie, najlepiej dokarmiać ptaki słonecznikiem i innymi ziarnami, niesłodzonymi płatkami owsianymi lub niesoloną słoniną

Warto też pamiętać, żeby dokarmiać ptaki tylko zimą, w czasie dużych mrozów. Jeśli karmimy ptaki cały rok, to przestają one same szukać pożywienia. Ptaki wodne, które zwykle zimą odlatują do cieplejszych krajów mogą zrezygnować z tego pomysłu i w konsekwencji będą musiały zmagać się z ciężkimi warunkami pogodowymi. Według specjalistów ptaki wodne należy zacząć dokarmiać dopiero wtedy, gdy zacznie zamarzać woda, w której zwykle szukają pożywienia.

No właśnie, skoro mówimy o wodzie to powiem teraz o najważniejszym. Ptaki zwykle nie potrzebują naszej pomocy w szukaniu pożywienia. Natomiast warto pamiętać, by wystawiać im świeżą i czystą wodę w czasie upałów. My z siostrą przez ostatnie dni codziennie chodziłyśmy z butlą wody, aby poić spragnione ptaki. Należy jednak pilnować, by zbiornik z wodą był regularnie czyszczony, bo w większych skupiskach ptaki łatwo przenoszą między sobą choroby. 

Podsumowując, apeluję abyś pomyślał lub pomyślała o swoich skrzydlatych braciach i siostrach i uważnie wybierał lub wybierała pokarm dla ptaków. Ma być on zawsze świeży, naturalny, pozbawiony przypraw. Żadnych resztek z obiadu, ani pieczywa. 

Będziesz dla ptaków bohaterem lub bohaterką jeśli w czasie suszy i upałów wystawisz im płaski pojemnik z wodą. Najlepiej z dużym kamieniem w środku, aby pojemnik się nie przewrócił. Szanujmy wszystkie zwierzęta i dbajmy o nie. Zwierzęta dzikie i domowe nie są dla nas. To my, jako mądrzejsze istoty powinniśmy być dla nich i troszczyć się o nie każdego dnia.

I to już koniec mojego apelu. Czy zgadzasz się ze mną? Jak jeszcze powinniśmy pomagać zwierzętom? Koniecznie podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzu pod transkrypcją na swojskijezykpolski.com lub na Facebooku albo Instagramie. Możesz też zostawić komentarz na YouTubie. Będzie mi niezmiernie miło jeśli zdecydujesz się podzielić swoją opinią ze mną i innymi słuchaczami podcastu. Linki znajdziesz w opisie odcinka. To wszystko na dziś. Trzymaj się ciepło i do usłyszenia!


 

Podobał Ci się ten odcinek? W podziękowaniu możesz wesprzeć mnie finansowo na Patronite!

Sprawdź cennik lekcji i zapisz się na pierwszą lekcję języka polskiego online ze mną, autorką podcastu.

lekcje polskiego online

O autorce

Agnieszka Podemska

Lektorka języka angielskiego oraz języka polskiego jako obcego. Autorka podcastu dla uczących się języka polskiego jako obcego. Polska native speakerka.

3 thoughts on “Dlaczego chleb szkodzi ptakom?

  1. Droga Agnieszka,

    Mam wrażenie, że właśnie otworzyłaś mi oczy na tak oczywiste sprawy. Dzięki za podcast👍

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *